środa, 19 czerwca 2013

Człowiek zdalnie sterowany

Wczoraj na fanpage'u umieściłam znaleziony w sieci filmik o sterowanym z zewnątrz żywym karaluchu. Jednak czy można także sterować człowiekiem?
Na dzień dzisiejszy wiadomo, że w pewnym sensie i do pewnego stopnia opanowaliśmy już sztukę regulacji i kontroli ludzkich myśli oraz zachowań. Póki co wszystkie badania i eksperymenty z tym związane odbywają się w zamkniętych laboratoriach, jednak można się domyślić, że sztuka kierowania ludzkim umysłem może stać się w przyszłości źródłem zainteresowania tych, którzy będą chcieli to wykorzystać, nie zawsze w odpowiedni sposób. W końcu władza to potężna narzędzie.

Tego typu eksperymenty przeprowadza między innymi prof. Vincent Walsh z University College London. Na czym polega kontrola nad ludzkim umysłem?

Naukowcy sprawdzają jak odpowiednie struktury mózgu reagują na różnorodne zakłócenia emitowane z zewnątrz, między innymi pole magnetyczne, prąd elektryczny czy ultradźwięki.
Na przykład przeprowadzono eksperyment, podczas którego brytyjski dziennikarz Roger Highfield miał powiedzieć na głos prostą rymowankę, jednak podczas mówienia jego mózg stymulowała nieduża cewka, która emitowała zmienne pole magnetyczne oddziałujące na wybraną partię głowy, co jak się okazało, uniemożliwiło mu wypowiadanie kolejnych słów! Stosując wybrane metody pobudzania bądź hamowania aktywności danych struktur mózgu, naukowcy z zewnątrz wpływają na nasze zachowania. Wyniki podobnych badań zaskoczyły wszystkich, okazało się bowiem, że w taki sposób można także poprawić odpowiednie funkcje poznawcze, co doskonale ilustruje eksperyment przeprowadzony w Center for the Mind w Australii. Stymulacja niewielką ilością prądu elektrycznego u studentów znacząco poprawiła ich zdolność kreatywnego myślenia i rozwiązywania nawet trudnych problemów. Przed stymulacją żaden z ochotników nie był w stanie rozwiązać złożonej łamigłówki, a po krótkim eksperymencie uczyniło to aż 40%!

Z kolei naukowcy z University of California wykazali, że za pomocą tych technik można łatwo manipulować człowiekiem. Osobom praworęcznym za pomocą stymulacji osłabiono część kory mózgowej odpowiedzialnej za ruch pisarski prawej ręki, po czym niemal natychmiast chwycili długopis w lewą dłoń. Autor eksperymentu twierdzi, że w podobny sposób można wpływać na podejmowanie decyzji.

Naukowcom z Massachusetts udało się w ten sposób obniżyć i zakłócić u badanych oceny moralne, co może budzić niepokój, ponieważ z zewnątrz wpływamy na typowo ludzką stronę natury. Uczestnicy eksperymentu po odpowiednim pobudzeniu kory mózgowej, podczas oceny pewnego zdarzenia za moralne lub nie, przestali uwzględniać intencje sprawcy.

Z drugiej strony skoro taka stymulacja wywiera tak ogromny wpływ na nasze zachowanie, zdrowy rozsądek podpowiada, że mogłaby być stosowana w medycynie czy psychologii jako terapia, leczenie i eliminowanie wielu schorzeń. Wcześniej wspomniany prof. Walsh intensywnie pracuje nad metodą leczenia migren i skutków ubocznych udaru. Po udarze pacjentom przeszkadza nie tylko uszkodzony fragment mózgu, ale także nadmierna aktywność jego zdrowej części. Jeżeli aktywacja tej nieuszkodzonej będzie zmniejszana i hamowana, partie nieczynne będą w naturalny sposób pobudzane i z czasem ludzie zaczną odzyskiwać utracone zdolności. Według badań Butler Hospital podobna metoda leczenia pomaga też w terapii lekoodpornej depresji. 58% takich pacjentów po stymulacji reaguje pozytywnie, a nawet ulega wyleczeniu.  

Czy można wyleczyć schizofrenię?


Dr Zyss relacjonuje, że za pomocą technik stymulacyjnych, po kilkunastu seriach terapeutycznych znikają urojenia i omamy towarzyszące psychozie. Wielu naukowców widzi w tego typu metodach ogromny potencjał, którego największą zaletą jest możliwość zaniechania farmakoterapii na przewlekle chorych pacjentach. 

Źródło informacji: "Zrozumieć mózg"
Źródło grafiki: www.naukawpolsce.pap.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz