Wczoraj na fanpage'u umieściłam znaleziony w sieci filmik o
sterowanym z zewnątrz żywym karaluchu. Jednak czy można także sterować
człowiekiem?
Na dzień dzisiejszy wiadomo, że w pewnym sensie i do pewnego
stopnia opanowaliśmy już sztukę regulacji i kontroli ludzkich myśli oraz
zachowań. Póki co wszystkie badania i eksperymenty z tym związane odbywają się
w zamkniętych laboratoriach, jednak można się domyślić, że sztuka kierowania
ludzkim umysłem może stać się w przyszłości źródłem zainteresowania tych,
którzy będą chcieli to wykorzystać, nie zawsze w odpowiedni sposób. W końcu
władza to potężna narzędzie.
Tego typu eksperymenty przeprowadza między innymi prof.
Vincent Walsh z University College London. Na czym polega kontrola nad ludzkim
umysłem?
Naukowcy sprawdzają jak odpowiednie struktury mózgu reagują
na różnorodne zakłócenia emitowane z zewnątrz, między innymi pole magnetyczne,
prąd elektryczny czy ultradźwięki.
Na przykład przeprowadzono eksperyment, podczas którego
brytyjski dziennikarz Roger Highfield miał powiedzieć na głos prostą rymowankę,
jednak podczas mówienia jego mózg stymulowała nieduża cewka, która emitowała
zmienne pole magnetyczne oddziałujące na wybraną partię głowy, co jak się
okazało, uniemożliwiło mu wypowiadanie kolejnych słów! Stosując wybrane metody
pobudzania bądź hamowania aktywności danych struktur mózgu, naukowcy z zewnątrz
wpływają na nasze zachowania. Wyniki podobnych badań zaskoczyły wszystkich,
okazało się bowiem, że w taki sposób można także poprawić odpowiednie funkcje
poznawcze, co doskonale ilustruje eksperyment przeprowadzony w Center for the
Mind w Australii. Stymulacja niewielką ilością prądu elektrycznego u studentów
znacząco poprawiła ich zdolność kreatywnego myślenia i rozwiązywania nawet
trudnych problemów. Przed stymulacją żaden z ochotników nie był w stanie
rozwiązać złożonej łamigłówki, a po krótkim eksperymencie uczyniło to aż 40%!
Z kolei naukowcy z University of California wykazali, że za
pomocą tych technik można łatwo manipulować człowiekiem. Osobom praworęcznym za
pomocą stymulacji osłabiono część kory mózgowej odpowiedzialnej za ruch
pisarski prawej ręki, po czym niemal natychmiast chwycili długopis w lewą dłoń.
Autor eksperymentu twierdzi, że w podobny sposób można wpływać na podejmowanie
decyzji.
Naukowcom z Massachusetts udało się w ten sposób obniżyć i
zakłócić u badanych oceny moralne, co może budzić niepokój, ponieważ z zewnątrz
wpływamy na typowo ludzką stronę natury. Uczestnicy eksperymentu po odpowiednim
pobudzeniu kory mózgowej, podczas oceny pewnego zdarzenia za moralne lub nie,
przestali uwzględniać intencje sprawcy.
Z drugiej strony skoro taka stymulacja wywiera tak ogromny
wpływ na nasze zachowanie, zdrowy rozsądek podpowiada, że mogłaby być stosowana
w medycynie czy psychologii jako terapia, leczenie i eliminowanie wielu
schorzeń. Wcześniej wspomniany prof. Walsh intensywnie pracuje nad metodą
leczenia migren i skutków ubocznych udaru. Po udarze pacjentom przeszkadza nie
tylko uszkodzony fragment mózgu, ale także nadmierna aktywność jego zdrowej
części. Jeżeli aktywacja tej nieuszkodzonej będzie zmniejszana i hamowana,
partie nieczynne będą w naturalny sposób pobudzane i z czasem ludzie zaczną
odzyskiwać utracone zdolności. Według badań Butler Hospital podobna metoda leczenia
pomaga też w terapii lekoodpornej depresji. 58% takich pacjentów po stymulacji
reaguje pozytywnie, a nawet ulega wyleczeniu.
Czy można wyleczyć schizofrenię?
Dr Zyss relacjonuje, że za pomocą technik stymulacyjnych, po
kilkunastu seriach terapeutycznych znikają urojenia i omamy towarzyszące
psychozie. Wielu naukowców widzi w tego typu metodach ogromny potencjał,
którego największą zaletą jest możliwość zaniechania farmakoterapii na przewlekle
chorych pacjentach.
Źródło informacji: "Zrozumieć mózg"
Źródło grafiki: www.naukawpolsce.pap.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz