Jest The Human Brain Project , jest i amerykański Brain, a
dokładniej Brain
Research Through Advancing Innovative Neurotechnologies. Można łatwo
zauważyć, że wzrasta zainteresowanie ludzkim mózgiem, a wszelkie odmiany
neuronauki to prężnie rozwijające się gałęzie nauki. Ostatnie projekty
pokazują, że bardzo chętnie inwestujemy w poznanie tajemnicy naszego niezwykłego
umysłu, który być może już wkrótce odkryje przed nami swoje sekrety.
Po pierwsze osobiście uważam, że pieniądze, które są
przeznaczane na cele naukowe, nigdy nie są marnowane (o ile to badanie ma sens
i może przynieść wymierne korzyści na szeroką skalę). Znamy strukturę mózgu,
jego budowę i mniej więcej sposób jego działania. Jednak mimo wszystkich
dotychczasowych badań jest to nadal mniej niż więcej, a zrozumienie ogólnej
zasady funkcjonowania naszego mózgu może przyczynić się do rozwoju nie tylko
nauk medycznych, ale także tych technicznych.
Kiedy przeczytałam o pomyśle Obamy, przyznam szczerze, że
miałam nieco mieszane uczucia. Skoro inwestujemy w tak zaawansowany projekt jak
HBP, to po co rozpoczynać równolegle kolejny, o podobnych założeniach?
Szlachetne idee i wątpliwości.
Swoje wątpliwości wyrażają także znacznie mądrzejsi ode
mnie ludzie, bo sami „neuronaukowcy”, którzy uważają, że cele projektu są na
obecnym etapie technologicznym niemożliwe do osiągnięcia. Badacze uważają, że
pieniądze przeznaczone na Brain, a jest to aż 110 mln dolarów (kwoty są różne w
zależności od artykułu, w niektórych sięgają nawet 300 mln) mogłyby być
przeznaczone na inne, bardziej potrzebne projekty. Prezydent Obama zakłada, że
wybranym naukowcom uda się stworzyć dokładną mapę mózgu, która zawierałaby aż
100 bilionów neuronów naszego mózgu. Ponadto być może pozwoliło by to na
dokładniejsze poznanie i leczenie takich chorób jak Parkinsonizm czy Alzheimer.
Nie należy również zapomnieć o możliwości stworzenia sztucznej inteligencji - nierealistycznym póki co
marzeniu wielu naukowców. Dodatkowo Obama argumentuje, że przeznaczanie
pieniędzy na projekt Brain to czysta, opłacalna inwestycja, co potwierdza
George M. Church, Harvardzki biolog. Kto ma rację?
Żródło grafiki: www.interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz