Jakie jest źródło sukcesów i porażek?
„Projekt życie” Davida Brooks’a to dość nowa pozycja na
półkach naszych księgarni, zdecydowanie odróżniająca się od innych książek,
ponieważ jest naukowa, ale przeznaczona dla większego grona odbiorców.
Zazwyczaj stricte wyspecjalizowane książki kojarzą nam się albo z uczelnianymi
podręcznikami, albo pozycjami, które mogą zainteresować wyłącznie hobbystów
tematu, ze względu na temat oraz wyszukany język. Natomiast „Projekt życie” to
mądra, dobrze, ciekawie i co więcej nieskomplikowanie napisana książka,
naszpikowana najnowszymi badaniami i wynikami osiągnięć naukowców, które
zostały w niej odpowiednio wyselekcjonowane. Autor chciał stworzyć naukowy
poradnik, bazujący w całości na najnowszych badaniach, pokazując, że człowiek
jest odpowiedzialny za kreowanie swojego życia.
Jednak sama teoria raczej nie
przykuła by uwagi wielu ludzi, byłaby zbyt trudna do przyswojenia , dlatego,
aby łatwiej tę całą sytuację można było sobie wyobrazić, Brooks wymyśla dwóch
bohaterów: Erikę i Harolda. Na łamach książki poznajemy historie ich życia,
rozterki, wybory, uczestniczymy w ich projektach, pomysłach, obserwujemy w
przełomowych momentach oraz jak radzą sobie z różnymi problemami. Każde ich
zachowanie jest opatrzone naukowym komentarzem , np. skąd bierze się motywacja,
jak założyć dobrze prosperującą firmę, informacje o różnicach międzykulturowych
i ich znaczeniu w biznesie. Dzięki ich wszystkich mądrze podjętym decyzjom, ich
życie jest bardzo szczęśliwe, niemalże idealne.
Brooks w swojej książce zamieszcza wszystkie te najnowsze
odkrycia, które mogą być przydatne w życiu każdego z nas, charakteryzuje je praktyczność. Autor udowadnia nam, że relacje z innymi
ludźmi, nasze spojrzenie na świat może znacząco wpłynąć na poziom naszego
życia. Książka to idealny pomysł na prezent, szczególnie dla młodych osób,
które nie są jeszcze pewne, co tak naprawdę chcą robić, ale także dla tych
starszych, aby ich życie zyskało nowy, lepszy wymiar.
Zapraszam do przeczytania fragmentu książki:
"Kilka minut po ich wyjściu Harold zabrał koc z łóżka, otoczył się pluszowymi zwierzątkami i zbudował z nich fortecę. Dzieci wlewają ducha w swoje ulubione maskotki i obcują z nimi w taki sam sposób, jak dorośli z religijnymi symbolami. Wiele lat później Harold będzie pamiętał szczęśliwe dzieciństwo, chociaż wiązało się ono z bolesnymi rozstaniami, lękami, nieporozumieniami, traumami i zagadkami. Z tego właśnie powodu wszystkie biografie są niedoskonałe - nigdy nie oddadzą wszystkiego. dlatego też mamy ograniczoną wiedzę na temat nas samych(...)"
"Czy ktoś dostrzega błąd?- zapytał kiedyś Raymond, gdy omawiali nowe procedury zatrudnienia. Ludzki umysł całkiem dobrze radzi sobie z wykrywaniem własnych pomyłek. Na początku lat dziewięćdziesiątych Michael Falkenstein z Uniwersytetu w Dortmundzie zauważył, że kiedy badany wciskał niewłaściwy klawisz w komputerze, potencjały elektryczne w jego płacie czołowym osłabiały się średnio o dziesięć mikrowoltów. Patrick Rabbit z Uniwersytetu w Manchesterze wykazał, że robiąc błąd podczas pisania, naciskamy klawisze nieco słabiej niż w przypadku właściwych liter, tak jakby mózg nieświadomie próbował nas w ostatniej sekundzie powstrzymać. Innymi słowy, dzięki skomplikowanym mechanizmom zwrotnym mózg potrafi rozpoznawać pomyłki jeszcze w trakcie ich popełniania."
Zapraszam do przeczytania fragmentu książki:
"Kilka minut po ich wyjściu Harold zabrał koc z łóżka, otoczył się pluszowymi zwierzątkami i zbudował z nich fortecę. Dzieci wlewają ducha w swoje ulubione maskotki i obcują z nimi w taki sam sposób, jak dorośli z religijnymi symbolami. Wiele lat później Harold będzie pamiętał szczęśliwe dzieciństwo, chociaż wiązało się ono z bolesnymi rozstaniami, lękami, nieporozumieniami, traumami i zagadkami. Z tego właśnie powodu wszystkie biografie są niedoskonałe - nigdy nie oddadzą wszystkiego. dlatego też mamy ograniczoną wiedzę na temat nas samych(...)"
"Czy ktoś dostrzega błąd?- zapytał kiedyś Raymond, gdy omawiali nowe procedury zatrudnienia. Ludzki umysł całkiem dobrze radzi sobie z wykrywaniem własnych pomyłek. Na początku lat dziewięćdziesiątych Michael Falkenstein z Uniwersytetu w Dortmundzie zauważył, że kiedy badany wciskał niewłaściwy klawisz w komputerze, potencjały elektryczne w jego płacie czołowym osłabiały się średnio o dziesięć mikrowoltów. Patrick Rabbit z Uniwersytetu w Manchesterze wykazał, że robiąc błąd podczas pisania, naciskamy klawisze nieco słabiej niż w przypadku właściwych liter, tak jakby mózg nieświadomie próbował nas w ostatniej sekundzie powstrzymać. Innymi słowy, dzięki skomplikowanym mechanizmom zwrotnym mózg potrafi rozpoznawać pomyłki jeszcze w trakcie ich popełniania."
"Fascynująca intelektualna przygoda - książka, która może się okazać najbardziej opłacalną lekturą w Twoim życiu!"
Zapraszam do polubienia Brain Mystery na Facebooku.
Zapraszam do polubienia Brain Mystery na Facebooku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz