środa, 20 lutego 2013

Konferencja "Miłość i seksualność"


Dzisiaj na Uniwersytecie Gdańskim odbyła się konferencja naukowa pt. „Miłość i seksualność”, organizowana przez Koło Naukowe ANIMA oraz Koło Naukowe Seksuologii EQUALITY .



Konferencja odbyła się w budynku Wydziału Nauk Społecznych UG. Jest kontynuacją ciągu spotkań naukowych o zróżnicowanej tematyce. Dziś prelegenci oraz uczestniczący w konferencji studenci skupili się na temacie miłości, przede wszystkim na obszarach objętych społecznym tabu.

Program spotkania zaczerpnięty ze strony  http://www.knpanima.pl/:

Program konferencji “Miłość i seksualność“ 20.02.2013

10.00-10.40 Uroczyste otwarcie konferencji

dr Katarzyna Bojarska

Kulturowe mitologizowanie seksu(alności) – kilka słów o jego podłożu oraz konsekwencjach psychologicznych, społecznych i klinicznych.

10.40-11.10 Prof. UG dr hab. Mariola Bidzan

Seksualne funkcjonowanie kobiet z nietrzymaniem moczu. Radzenie sobie z nietrzymaniem moczu w czasie współżycia seksualnego w kontekście czynników ryzyka i czynników ochronnych.

11.10-11.40 dr Wojciech Glac

Neurobiologia miłości

11.40-12.00 Przerwa kawowa

12.00-12.30 dr Anna Jarmołowska

„„Miłość i seksualność u par decydujących się na adopcję dziecka. Psychologiczne i społeczne konsekwencje niepłodności”

12.30-13.00 lek. Agata Leśnicka

Seksualność i aseksualność kobiet – nowe modele teoretyczne.

13.00-13.30 dr Paulina Pawlicka

Seksualne początki. Czy poród może być orgazmiczny?

13.30.14.00 Przerwa obiadowa

14.00-14.30 Prof. dr hab. Zbigniew Izdebski

Seksualność Polaków.

14.30-15.00
mgr Katarzyna Dułak

MonoPol(i)? Zmieniające się normy zachowań seksualnych.


Niestety z powodu własnych zajęć na uczelni nie udało mi się zostać na wykładzie pt. „Neurobiologia miłości”. Jednak chciałabym pokrótce przedstawić swoje spostrzeżenia i ciekawe fakty związane z pozostałymi wystąpieniami. 

Jak już wspomniałam wykłady głównie dotyczyły wątpliwych i wstydliwych kwestii seksualnych i nie tylko, bo poruszono także problem adopcji i różnorakich form miłości, które w XXI wieku stają się coraz bardziej popularne. Przede wszystkim musimy pamiętać, że nasze wyobrażenie o miłości jest uwarunkowane kulturowo, europejsko. Niby takie stwierdzenie wydaje się nam być dość oczywiste, wręcz banalne, jednak nie zdajemy sobie sprawy jak ta „kultura” na co dzień, oraz ta medialna wpływa na nasze relacje partnerskie. Nasze romantyczne wyobrażenia o miłości są kształtowane w dzieciństwie i na pewno nie przez rodziców, ale raczej przez bajki, zwłaszcza Disney, który w swoich kolorowych baśniach oferuje piękne księżniczki i mężne książęta, którzy są chodzącymi ideałami. Dodatkowo większość z tych bajek, to historia szukania miłości, czyli tej drugiej połówki, zawsze zwieńczona sukcesem i zakończona ślubem, a potem zostaje już tylko „żyli długo i szczęśliwie”. Niestety zazwyczaj problemy pojawiają się właśnie po tym wspomnianym ślubie. Ludzie często nie radzą sobie po zderzeniu z rzeczywistością.


Jeśli chodzi o Polaków, to zdecydowana większość, niemalże 100% jest zwolennikami wprowadzenia wychowania seksualnego w szkołach, ponieważ wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że Internet jako główne źródło wiedzy na ten temat nie jest najlepszym rozwiązaniem. Mało tego, jeśli się porówna ankiety i odpowiedzi internautów, z wynikami badań przeprowadzonych realnie, są one zupełnie odmienne. Społeczność internetowa na wielu forach i nie tylko, lubi wyolbrzymiać realne sytuacje, które potencjalnemu nastolatkowi mogą tylko zaszkodzić, ponieważ może on stworzyć fałszywy obraz życia seksualnego, co będzie miało smutne skutki w przyszłości.
Preferencje homoseksualne zdecydowanie częściej przejawiają kobiety. Jak łatwo się domyślić, przyzwolenie społeczne na adopcje dzieci przez pary tej samej płci jest praktycznie zerowe. Jednak z podobnych badań wynika, że tylko 5% par homoseksualnych byłoby  w ogóle adopcją zainteresowanych, do tego od zainteresowania do konkretnego działania jest całkiem daleka droga. Jednak niewielu z nas ma coś przeciw, aby takie pary mogły zalegalizować swój związek i otrzymać wszelkie prawa związane z małżeństwem.


Na konferencji psychiatra poruszyła także temat aseksualności i obaliła parę mitów, dość mocno zakorzenionych w naszym społeczeństwie. Przede wszystkim ciężko aseksualność zdiagnozować, zazwyczaj taka osoba osobiście nas o tym informuje: „jestem osobą aseksualną”. Nie wiadomo czy powinno się takie osoby terapetyzować, ponieważ one czują się szczęśliwe, spełnione i nie widzą takiej potrzeby. Do tego aseksualność nie oznacza stronienia od stałych związków czy szukania partnera, a także, i co zdziwiło wiele osób, nie świadczy o awersji do współżycia. Takie osoby deklarują, że po prostu sfera seksualna ich nie interesuje.
Dr Pawlicka przedstawiła nam swoją wersję idealnego porodu. Opowiadała o naturalnych, częściowo już zapomnianych metodach, które są w nas biologicznie zakodowane. Jeden z francuskich lekarzy ginekologów, Odent stworzył właśnie we Francji specjalną klinikę, gdzie można rodzić tradycyjnie, bez zbędnych medykamentów i przywiązania do szpitalnych łóżek. Poród naturalny to taki, gdzie kobieta sama może o sobie decydować, o pozycji, o tym czy będzie to woda czy też nie oraz nawiązuje kontakt z pielęgniarką położną, która nieustannie jest koło niej, a nie biega między salami i pomiędzy kolejnymi pacjentkami. Takie miejsce powinno być zaciemnione i wypełnione niskimi, przyjemnymi dla ucha dźwiękami. Taki poród może być o wiele mniej bolesny niż w szpitalu. Dlaczego? Kiedy kobieta rodzi, pomagają jej w tym jej własne mięśnie, a szyjka macicy rozszerza się i działa jak wszystkie nasze zwieracze, np. ten odpowiedzialny za mocz. Wyobraź sobie, że czysto hipotetycznie miałbyś się załatwić w sali pełnej ludzi, w dodatku część z tych osób mówi ci jak masz to zrobić, bo tak to wygląda w trakcie porodu. Na skutek tej obcej sytuacji i stresu, mięśnie odruchowo się spinają, poród jest trudniejszy i bardziej bolesny. 


To tylko część z ciekawostek konferencyjnych. Dlatego zachęcam wszystkich do uczestnictwa w takich wydarzeniach, oczywiście nie tylko w Gdańsku i nie tylko psychologicznych!

1 komentarz:

  1. Widzę, że zaczął się sezon na sprawozdania. Ja wkrótce zamelduję się na seminarium dotyczącym bozonu Higgsa =).

    OdpowiedzUsuń